Ta ajurwedyjska receptura zamiast mydła wykorzystuje trzy cudowne indyjskie zioła – bhringaraj, brahmi i neem, oraz jedno dobrze nam znane – lawendę. Przygotowany według niej szampon będzie oczyszczał i odżywiał skórę głowy. Szczególnie polecany dla osób, które są zmuszone często myć włosy.
Szampon ten jest idealny dla ciemnych włosów, ponieważ zawarty w nim proszek z bhringaraj silnie farbuje i jest stosowany jako naturalna farba do siwych włosów.
Zielony proszek bhringaraj uzyskiwany jest z suchych i mielonych liści ajurwedyjskiej rośliny leczniczej o tej samej nazwie, znanej również jako eclipta. Jej indyjska nazwa jest dosłownie tłumaczona jako „król włosów”. Proszek bhringaraj pobudza mieszki włosowe, a w rezultacie wydłuża ich fazę aktywności i wzrostu. Roślinie Bhringaraj przypisuje się redukcję łysych miejsc. Jest on polecany przy wypadaniu włosów oraz do włosów siwych. Ułatwia rozczesywanie włosów, bez ich wysuszania i niszczenia. Działa jako naturalna odżywka i chłodzi. Najlepiej łączy się z amlą, brahmi, shikakai, tulsi i neem.
Olejek z brahmi wcierany w skórę głowy, również wspomaga wzrost włosów, a także poprawia pamięć i działa oczyszczająco na umysł. Nie barwi tak jak bhiringaraj, niemniej jednak może podkreślać kolor ciemnych włosów.
Natomiast proszek neem, używany w medycynie ajurwedyjskiej do pielęgnacji tłustej skóry głowy, a także włosów z łupieżem, działa wzmacniająco i dodaje włosom objętości. Ponadto przypisuje mu się właściwości lecznicze – wpływa na poprawę samopoczucia i w ten sposób chroni włosy.
Ziołowy szampon bez mydła
Potrzebujesz:
- 1/4 szklanki proszku z bhringaraj (eclipta)
- 1/4 szklanki proszku z brahmi
- 1/4 szklanki proszku z neem
- 1/4 szklanki kwiatów lawendy
Podczas aplikacji używaj rękawiczek i odzieży ochronnej, gdyż zawarty w przepisie proszek z bhiringaraj silnie farbuje. Wszystkie zioła połącz ze sobą, zamknij słoik i ODSTAW W CIEMNE MIEJSCE. Przed myciem głowy zaparz dwie łyżeczki mieszanki w niepełnej szklance wrzątku. Odstaw na 5 minut. Nie odcedzaj. Wcieraj napar w skórę głowy i włosy. Na koniec dokładnie wypłucz.
Namaste, witches!
Fascynują Cię rytuały piękna z różnych stron świata? Chcesz wiedzieć, jak dbają o urodę kobiety w innych krajach? Jak Indianki powiększały sobie biusty i depilowały nogi? Czym Aborygenki walczyły z cellulitem, rozstępami i zmarszczkami? Czy meksykański masaż kaktusem boli? Kup naszą „Wielką Księgę Kosmetyków Naturalnych”.