Yoshi Kai, współzałożycielka marki WAWAZA (Japanese Traditional Beauty & Wellness Products), zapytana przez dziennikarzy o jej ulubiony kosmetyk, bez którego absolutnie nie wyobraża sobie życia, bez wahania wymieniła mydło Yomogi. 

Mało które mydło nie zaburza naturalnej równowagi pH skóry i tym samym nadaje się do pielęgnacji twarzy. Afrykanki do tego celu wykorzystują czarne mydło Dudu Osun, Arabki syryjskie mydło Aleppo…a Azjatki mydło Yomogi, z liści cudownego, japońskiego ziela o tej samej nazwie.

Bylica japońska (Artemisia princeps) nazwa angielska mugwort, japońska yomogi, to bliska „krewniaczka” naszej bylicy (Artemisia vulgaris) z rodziny astrowatych. Występuje na terenie wszystkich wysp japońskich, z wyjątkiem Hokkaido. Zawiera sporo olejków eterycznych, żelazo, wapń i witaminy B1, B2, C oraz provitaminę A. Zbiór nastepuje wiosną, kiedy liście są jeszcze jasnozielone.

Medycyna naturalna zaleca stosowanie yomogi na problemy trawienne i gorączkę. Sok z bylicy dodatkowo zatrzymuje krwawienie. W dawnej tradycji japońskiej przypisywano yomogi również właściwości ochronne przed złymi duchami.

Ale najpowszechniejsze zastosowanie yomogi znalazła w wyrobie kosmetyków. Japonki najchętniej sięgają po mydło Yomogi, zawierające w swoim składzie zestaw witamin A, B1, B2, C oraz żelazo, wapń i fosfor, a dodatkowo wzbogacone wyciągiem z eukaliptusa oraz innych esencjonalnych olejków. Mydło to możesz kupić na Amazonie (niestety nie jest wcale tanie). Popularne są również ziołowe kąpiele z yomogi…

…a także nasiadówki – stary i nieco zapominamy sposób na wiele dolegliwości kobiecych, np. na zapalenie pęcherza moczowego, infekcje pochwy czy regenerację okolic krocza po porodzie.

Yomogi stosuje się także jako dodatek do potraw mącznych jak mochi czy makaron udon. Nadaje im zieloną barwę i lekko gorzkawy, ziołowy posmak. To właśnie ziele używane jest w tradycyjnych trójkolorowych ciastkach jedzonych w czasie Święta Lalek 3 marca (Dzień Dziewcząt). Młode liście mogą być jedzone na surowo lub gotowane, są dodatkiem do zup, sałatek, marynat, smażone jako tempura.

Sayōnara, witches!

Fascynują Cię rytuały piękna z różnych stron świata? Chcesz wiedzieć, jak dbają o urodę kobiety w innych krajach? Jak Indianki powiększały sobie biusty i depilowały nogi? Czym Aborygenki walczyły z cellulitem, rozstępami i zmarszczkami? Czy meksykański masaż kaktusem boli? Kup naszą „Wielką Księgę Kosmetyków Naturalnych”.

(Visited 621 times, 4 visits today)
zaklinaczka urody
it@organicvillage.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *