Niezwykły owoc (nie warzywo!) – tamarillo, zwane też inaczej pomidorem drzewiastym, cyfomandrą grubolistną, czy zgrabką burakowatą, pochodzi z Nowej Zelandii i niektórych obszarów Australii, chociaż uprawiane są też w Kenii, Brazylii i Peru. Stąd eksportuje się je do Południowo-Wschodniej Azji i Europy.
Tropikalny owoc tamarillo jest szczególnie ceniony za walory smakowe, ale także za właściwości anty-aging. Jest on cennym źródłem witaminy A, dzięki czemu chroni skórę i włosy przez atakiem wolnych rodników, oraz witaminy C, która wspiera produkcję kolagenu i wzmacnia strukturę naczyń krwionośnych. Pomidor tamarillo, podobnie jak nasz rodzimy pomidor, zawiera duże stężenie potasu, który hamuje wypadanie włosów i wzmacnia cebulki włosów. Tamarillo zawiera również witaminę E – witaminę młodości oraz silny przeciwutleniacz. Intensywnie czerwony kolor skórki i miąższu tamarillo świadczy o wysokiej zawartości barwnika, beta-karotenu, który także jest przeciwutleniaczem.
Australijki nakładają gęstą papkę z tamarillo, często wzbogaconą kilkoma kroplami olejków naturalnych (np. olej z nasion ogórecznika, olejek eukaliptusowy, olej z nasion harakeke czy macerat z oliwy z oliwek i rośliny kawakawa) na twarz, włosy i skórę głowy. Warto je jednak stosować zarówno wewnętrznie, jak i zewnętrznie.
Bye, witches!